Wpis 2020-01-14, 22:16
Chyba każdy z nas zna z doświadczenia że słowa "nie płacz" , "wszystko będzie dobrze" i "spróbuj się z tym przespać " tak naprawde aby jeszce bardziej dobijają człowieka i ma jeszcze większą ochote się zapaść po ziemie . Znacie to uczucie gdy kogoś kochacie ale ta osoba z wami zerwała i staracie pokazać światu że jesteś zajebista a po nocy nie wytrzymujecie sami ze sobą ? Ja tak mam i jeśli tego nie znacie to powiem że zazdroszcze wam bo to naprwde nic przyjemnego . Wszyscy uważają mnie za dziewczyne z wiecznym uśmiechem na twarzy , za wieczną wariatke którą ciężko urazić a co dopiero rozkochać w sobie. No niestety tak kolorowo to nie jest , bo mimo że ludzie widzą mnie na co dzień to mało kto wie że mam też inne twarze niż tylko tą z wiecznym uśmiechem , że ja też mam załamania nerwowe i nie daje sobie rady z własną osobą . Oststni raz jak poprosiłam kogoś o pomoc to dowiedziałam się że mam problem z samoagresją no ale trudno no na to nic nie poradze . Życie nauczyło mnie by tej pomocy od ludzi nie przyjmować i dawać sobie rade sama z własnymi problemami nawet jak mają mnie zjeść od środka , może i to zły wybór no ale trudno wole by mnie wszystko rozwaliło niż by ktoś się nademną litował . Potrafie tak się katować ćwiczeniami że nie mm siły oddychać albo zdażało się że w pewnych sytuacjach poprostu przestałam oddychać , nie moge jeść bo mam głupie wyrzuty sumienia że coś jem bo mimo że waże 56.8 kg to czuje sie okropnie ze swoim ciałem i chce by było go na tyle mało bym sama mogła sie objąć w tali no ale nie mogę mieć wszystkiego a już szczególnie moich 40 kg .